środa, 20 marca 2013

TANIEJ JUŻ NIE BĘDZIE, czyli seks, kłamstwa i obligacje po polsku.

Czytelnicy bloga interesujący się rynkiem nieruchomości z pewnością zauważyli, że od pewnego czasu mamy w mediach prawdziwą nagonkę na mieszkania. Tytuły artykułów krzyczą: „Taniej już nie będzie!”, „Ceny już wróciły do poziomów z 2006 r.!” albo „Rok 2013 ostatnim rokiem spadku cen!”. Ktoś niezorientowany mógłby pomyśleć, że teraz jest właśnie najlepszy moment na zakup własnego M. Oczywiście, prym w tego typu zapowiedziach wiodą deweloperzy, różnego rodzaju doradcy i analitycy, ale również znani dziennikarze. Ale o co tak naprawdę chodzi?

Przecież tak na zdrowy, chłopski rozum jeśli w tym roku ceny przestaną spadać, to deweloperzy powinni ograniczyć lub nawet wstrzymać sprzedaż i za rok sprzedać z większym zyskiem. Gdyby ktoś mi powiedział, że mój samochód za rok będzie wart więcej niż teraz, to sprzedałbym go za rok.

Jednak deweloperzy i różnej maści „analitycy” namawiają nas na zakupy już w tym roku, teraz, natychmiast. Oznacza to, że nie chcą czekać na wzrost cen, aby sprzedać drożej. Czy to nie dziwne? Czyżby deweloperzy i pośrednicy chcieli, aby nabywcy mieszkań zaoszczędzili trochę grosza? No bo przecież skoro już w 2014 r. ma być drożej, to wychodzi na to, że są oni naszymi dobroczyńcami oferując nam coś taniej, niż mogliby sprzedać za rok. Czyż nie?

A może ktoś tu na gwałt potrzebuje pieniędzy? Pieniędzy klientów oczywiście ;-). Nie wiem czy wszyscy Czytelnicy bloga mają świadomość, że deweloperzy w ciągu dwóch lat muszą wykupić wyemitowane przez siebie obligacje za ponad… 1,1 miliarda złotych.

Sam tylko Marvipol S.A. powinien wykupić w tym roku obligacje za ponad 93 mln zł. Marvipol nie ma ostatnio dobrej passy. W zeszłym roku nie udało się im przeprowadzić emisji akcji niemych, z której chcieli pozyskać 90 mln złotych netto. Z kolei na początku marca z budowy wielkiego osiedla w Warszawie (Zielona Italia, na granicy Włoch i Ursusa), którego inwestorem jest Marvipol S.A. zszedł wykonawca – Mostostal Warszawa („GW” z 7.03.2013 r.).
Co ciekawe, wiceprezes Marvipolu tłumaczył konflikt brakiem fachowości wykonawcy (m.in. kładzenie elewacji na mrozie), co rzuca poważny cień na jakość wznoszonych budynków (daje to też do myślenia na temat jakości obecnie budowanych mieszkań).    
Również Gant Development (do tej pory znany głównie z zastraszania blogerów) ma do wykupu papiery za 93 mln zł. Obie te spółki również w przyszłym roku będą musiały znaleźć grube miliony na wykup obligacji.

Najciekawsze jednak jest to, że w dniu 15 kwietnia 2014 r. przypada data wykupu przez Lc Corp obligacji o wartości nominalnej 100 mln zł. A teraz zagadki łańcuchowe (z odpowiedziami):

Do kogo należy Lc Corp? Odpowiedź: do Leszka Czarneckiego (51,19% akcji). Kto jest autorem sporej części artykułów naganiających na zakupy mieszkań i kredyty? Odpowiedź: „analitycy” Open Finance i Home Broker. Do kogo należy Home Broker? Odpowiedź: do Open Finance. Do kogo należy Open Finance? Odpowiedź: do Leszka Czarneckiego i Getin Noble Bank S.A. (łącznie 54,38% akcji). Do kogo należy Getin Noble Bank S.A.? Odpowiedź: do Leszka Czarneckiego (55,02% akcji).

Jeśli „doradcy i analitycy” naganiający na mieszkania (i kredyty) oraz duży deweloper potrzebujący sporo pieniędzy (na wykup obligacji) mają jednego właściciela, to jaki wniosek można wysnuć z tych faktów na temat wiarygodności artykułów przewidujących wzrost cen mieszkań?
Wyciągnięcie wniosków zostawiam Wam, drodzy Czytelnicy.

Nikt nie zna przyszłości, a ostatnie wydarzenia na Cyprze pokazują, że należy spodziewać się niespodziewanego. Czy ceny mieszkań będą nadal spadać i o ile, tego dokładnie nie wie nikt. Artykuł napisałem, aby pokazać, że każdą wiadomość o rynku nieruchomości należy czytać poprzez pryzmat tego kto jest jej autorem. Drugie dno jest zazwyczaj niewidoczne. Nie mówiąc już o trzecim ;-)    
Dzięki za przeczytanie.   

10 komentarzy:

  1. Witam Gospodarza,

    Niestety ale to jest cała prawa o naszych ogólno dostępnym sprzedajnych mediach - każdy artykuł można sobie kupić... na szczęście są jeszcze blogi.

    http://stojeipatrze.blogspot.com/2013/03/dom-inwestycyjny-bre-banku.html

    Może teraz czytelnicy upierający się że wynajem jest nieopłacalny przemyślą zakupy jeszcze raz...Deweloperom będzie ciężko dlatego będzie taniej i nikt tego nie odczaruje:

    http://na-plus.blogspot.com/2013/03/deweloper-na-swoim-czy-zimny-pot-na.html

    a na koniec dobiją ludzi w taki sposób:

    http://na-plus.blogspot.com/2013/02/podatek-katastralny-rusza-budowa-zsin.html

    no i ciekawe jak długo stopy procentowe w Szwajcarii zostaną na tak niskim poziomie. bo u nich też strasznie bania nieruchomości pęcznieje...

    PS. mam nadzieje że nie ma u Pana problemów z linkowaniem do innych blogów - na blogach takich jak Pański oraz na-plus oraz SiP (wielu innych) można naprawdę dużo nauczyć a media ogólnodostępne to chyba tylko aby pogodę sprawdzić...
    pozdrawiam
    c9

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście nie mam nic przeciwko linkowaniu. Pozdrawiam. CS

      Usuń
  2. Celna uwaga z tym spekulacyjnym wstrzymaniem sprzedaży!

    Niezły blog, prowadź go dalej (wiem że czasem się nie chce) bo każda praca u podstaw jest szlachetna i procentuje w przyszłości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie to procent składany ;-). Pozdrawiam. CS

      Usuń
  3. Bardzo dobry artykuł. Bez takich treści potencjalny klient byłby zdany tylko na propagandę deweloperów, banków i mediów (jedna banda).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, właśnie po to m.in. ten blog - żeby była przeciwwaga dla naganiaczy. Pozdrawiam. CS

      Usuń
  4. Bardzo fajny blog, takich treści właśnie szukałem w całym tym śmietniku internetowym. Będę tu częściej zaglądać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy artykuł, w logiczny sposób pokazujący powiązania warszawskich deweloperów, od siebie mogę dodać, że ci deweloperzy nie tylko budują w warszawie ale mają projekty w innych miasta i współpracują z lokalnymi sprzedawcami :) także jest to jedna wielka ośmiornica, która ma na celu wyciągnięcie od nas zwykłych ludzi jak największej gotówki (a na rynku panuje ZMOWA CENOWA), w moim mieście w ostatnim czasie przestały jeździć super wypasione bryki.... chyba na paliwo nie mają ;) i stoją w garażu...... nie chcę być złym prorokiem ale już za rok jeśli ludzie nie będą kupować mieszkań/domów mogą zacząć się upadłości wśród niektórych większych deweloperów... obecnie próbują podnosić cenę metra.... ale to są już chyba ich ostatnie podrygi i głos rozpaczy.... sprzedać mniej frajerom za większą cenę.... tak przynajmniej jest w moim mieście....KREDYTY CZAS SPŁACAĆ !!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pozytywny komentarz. Co zmowy cenowej, to moim zdaniem przez kilka ostatnich lat były one codziennością na rynku deweloperskim. Jednak specyfika tego biznesu mocno utrudnia ich wykrywanie. Pozdrawiam. CS

      Usuń